Wiosna budzi się do życia!
Tę opowieść o życiu zacznijmy od budzącej się nadziei, od blasku słońca, błękitu nieba i budującego się życia.
W Polsce mamy cztery, mocno odczuwalne, pory roku - każda z nich jest piękna - pięknem naturalnym, pięknem pozbawionym przebarwień, pięknem nad którego stworzeniem ciężko napracował się sam Bóg, a nie grafik komputerowy… Ponadto, one wszystkie, w sobie właściwy sposób, opowiadają historię rodzenia się nowego życia, jego dojrzewania, okresu dorosłości i stanu przemijania. Warto je opisać - warto się nad nimi zastanowić…
Tę opowieść o życiu zacznijmy od budzącej się nadziei, od blasku słońca, błękitu nieba i budującego się życia.
Wiosna
Wielu ludzi wiosnę widzi tak:
Piękne skojarzenie, ale nie takie są początki.
A jak się to zaczyna?
Różnie, choć jedno jest pewne - to się dzieje na długo przed "wiosną kalendarzową" Pierwsze promyki nadziei na "lepsze" rodzą się w naszych serce, dopiero później je zauważamy fizycznie.
Jest początek lutego. Wygrywając walkę ze śniegiem i mrozem, pojawiają się pierwsze wiosenne kwiaty, te hodowane w ogrodach i te dzikie: z pól, lasów i łąk. Ale nie o ich zmaganiu z zimą chcemy dzisiaj z Państwem rozmawiać, nie o ich nazwach i sposobach hodowania. Dzisiaj chcemy zwrócić waszą uwagę na to jak cudownie, ich cykliczne narodziny, wpływają na nasze samopoczucie.
Już topniejący śnieg i ociekające wodą sople lodu zwiastują wygraną słonica i jego bogini - wiosny.
Mróz w mieście i świat widziany z za lodowej zasłony.
Sople - te widoczne na zdjęciu są jeszcze duże, ale już kruche, skrzą się w słońcu lecz ustępują miejsca ciepłym powiewom wiosny.
Sople na zdjęciu powyżej prowokują do zabawy. Pierwsze wiosenne uśmiechy… :) Oby było ich jak najwięcej. :)
Czy to już ostatni sopel, sopelek?
O nie! Jest jeszcze jeden, piękny, błyszczący - pełen życia. Cudny… Szukajmy dalej oznak rodzącego się "nowego... "
O! już jest pierwszy kwiat. Piękny, kolorowy i bardzo waleczny. Tak właśnie - bardzo waleczny bo zwyciężył doskwierające nam zimno i wychylił swoje płatki ponad śnieg.
Tutaj już cała rodzina wyszła na spacer... Szukajmy dalej.
Robi się coraz bardziej ciekawie i coraz bardziej kolorowo.
Tym tutaj, musi być tak samo zimno jak temu kwiatuszkowi z pierwszego zdjęcia. Hmmm.
Las wczesną wiosną, choć na wodzie widać jeszcze lód to czuć ciepło, jest cicho i przyjemnie. Chciałoby się tutaj posiedzieć i pomarzyć…
Las, a w lesie jakże piękna niespodzianka.
Jeszcze jeden waleczny, choć osamotniony w swoim boju. Jedno jest pewne - to on zwycięży. :)
A nie mówiliśmy…? Pojawiła się cała rzesza przyjaciół podtrzymujących samotnika na duchu.
Robi się bardziej ciekawie, mniej śniegu i mrozu, za to więcej radości, słońca, barw i uśmiechów.
To już ta prawdziwa, dojrzała wiosna.
Spełnienie marzeń w najczystszej postaci. Jaśnie Pani Wiosna już zawitała - przynajmniej na tym zdjęciu.
I jeszcze jeden podarunek od słońca. Aby mam się żyło wesoło i szczęśliwie.
I coś bajkowego, to jednak nie bajka, taki budynek istnieje - znaleźliśmy go na Pinterest, niestety bez opisu, ale jest bajeczny i słodki, jak nasze marzenia.
Życzymy Państwu spełnienia marzeń i tysięcy uśmiechów w każdym dniu waszego życia. Kasia i Arek